To miejsce kojarzy mi sie tylko z jednym~
Problemami przy wjezdzie do UK przed wejsciem Polski do UNI.
Ale tutaj jaj odchodzily:)
Ludzi wbijali sie pod ciezarowki i probowali przejechac te granice...
Historie ktore wymyslali oficerom emigracyjnym zeby tylko wjechac do deszczowego raju krolowej...
Nawet pamietam jak kiedys mnie pani zapytala jak dlugo zamierzam zostac w UK?
A ja mlody bez kompleksow odpowiedzialem jej ze zalezy od pogody:)
Rozbawilo ja to widocznie bo dostalem wtedy wize turystyczna na 6miesiecy~